sobota, 19 maja 2012

o nas

Barbara 


 Najstarsza z rodu iłownickich czarownic. Matka założycielka. Ukończyła wychowanie fizyczne na AWF-ie w Katowicach oraz wzornictwo przemysłowe na ASP. Postanowiła połączyć prace w wyuczonych zawodach, projektowanie ogrodów i inne pasje w jedną całość - gospodarstwo o którym mowa. Hoduje konie, uczy jazdy konnej, wyrabia ceramikę artystyczną. Silna kobieta o ognistym temperamencie. Kto nie znosi "krępującej ciszy" i braku tematu do rozmowy na pewno ich przy naszej mamie nie zazna. Trudno ją zaskoczyć - bitwy na Pacyfiku, rozmnażanie pajęczaków, astronomia i wszechświat, obsługa tokarki- o co jej nie zapytasz to wie i chętnie o tym opowie. Prymuska w kategorii "tysiąc pytań do" zarówno w charakterze przesłuchującego, jak i przesłuchiwanego.


Kinga   

Prawdziwy poszukiwacz wrażeń duchowych. Uczęszczała do szkoły muzycznej w klasie skrzypiec, liceum plastycznego ze specjalnością tkactwo artystyczne i jakby było mało ukończyła edukację filozoficzno-społeczną na Uniwersytecie Śląskim. Najcieplejszy człowiek pod słońcem i najfajniejsza siostra na świecie. Gra, śpiewa, tańczy, gotuje, robi piękne rzeczy z gliny, maluje i fotografuje ale nie cieszcie się chłopaki - jest już zajęta! Ta mieszanka muzyki, sztuki i filozofii w połączeniu z zamiłowaniem do włóczęgi i przygód ukształtowały jej sposób na życie...może nieco szalony i może nie do końca systematyczny, lecz z pewnością niezwykle kreatywny i barwny. Oprócz klasycznej jazdy konnej  lubi powisieć na galopującym koniu głową w dół (dżygitówka) albo pojechać na parodniowy rajd konny na swojej ukochanej Arabce (jest przodownikiem turystyki jeździeckiej). 


Jerzy 

"Jerz", który rzadko wychodzi ze swojej nory, którą jest garaż. Też kocha konie.....tyle, że mechaniczne. Prawdziwy powsinoga i włóczykij. Autostopem zwiedził pół Europy, drugie zaś pół maluchem (Katowice- Istambuł) i trabantem (Katowice - jezioro. Loch Ness) na rajdzie Złombol. Nie zamierza spocząć na laurach, planuje dalsze wojaże i podbój innych kontynentów. Samozwańczy szef wszystkich szefów. Być może przyszły inżynier budowy maszyn, niezastąpiony złota rączka.


Zosia

Najmłodsza z rodu. Przyszła pani nauczyciel wychowania fizycznego i jeździectwa. Studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Od urodzenie lepiej dogaduje się ze zwierzętami niż z ludźmi. Ma za sobą kilka życiowych sukcesów: autorski przepis na "kanapkę z koniczyną" (dla koni), znalezienie kandydata na "przyszłego byłego męża", zapisanie się w pamięci wielu ludzi tekstem "skręć przy lipie co ją ścieli". Oprócz tego ma na swoim koncie parę poważnych zwycięstw w zawodach jeździeckich rangi ogólnopolskiej, ale jest taka skromna, że się tym nie pochwali. Strasznie konkretna babka - nie lubi gadać o "pogodzie", co nie znaczy, że nie ma z nią o czym rozmawiać! Rekordzistka w dziedzinie "wchodzenia w szkodę gdy mama nie patrzy" - na szczęście już z tego wyrosła - lubi wchodzić w szkodę nawet gdy mama patrzy.

Jednak zanim na naszym podwórku spotkasz jakiegoś człowieka, przywitają Cię:

Ogórek i Serdelek

Nadworni szczekacze. Wbrew sugestywnym imionom to nasze kochane suczki.

Hot - Dogi

Dziura, Książe, Paskuda

Dzięki nim w Iłownicy rozbrzmiewa kocia muzyka :)

Dziurka i Książe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz